niedziela, 2 stycznia 2011


Serce

Danuta Wachowska
Czy wiesz czemu tak naprawdę służy serce? Jego budowa jest już fenomenem w całym organiźmie. Natomiast cel jest niezwykły. Łączy Ciebie z Bogiem i Jego miłością.
Serce
To centrum całego ciała. Od niego zaczyna tworzyć się nowy organizm. Serce pracuje cały czas od poczęcia aż do samej śmierci. Zatrzymanie akcji serca jest oznaką końca życia każdego organizmu.
Serce jest nie tylko w człowieku, ale w zwierzętach czy maszynach  też. W urządzeniach technicznych jest to główny mechanizm ruchu całego zespołu urządzeń np.: silnik w samochodzie, w samolocie czy pralce lub lodówce. Sercem miasta jest rynek. Sercem kraju jest stolica.
Wszystko posiada swoje serce, czyli centrum bytu. Serce w człowieku znajduje się w klatce piersiowej po jej lewej stronie. Jako organ yin według medycyny chińskiej, jest w ciągłym ruchu yang energii. Łączy w sobie zarówno energie yang jak i yin. Samo serce zbudowane jest z mięśni poprzeczno - prążkowanych ( zależnych od naszej woli), jak i z mięśni gładkich ( niezależnych od naszej woli - samosterujących).
Serce jest organem skupiającym w sobie rozproszony świat jedności. Jednoczy to, co zostało kiedyś rozdzielone na dwoisty świat natury. Jest centrum życia uczuciowego.
Liście Fijołka Alpejskiego przypominają swoim kształtem serca. Słodycze w opakowaniach w kształcie serca, dobrze się sprzedają.
Małe dzieci uczą się swoich pierwszych rysunków od kształtu serca. Młodzież  przebija strzałą Amora zranione zdradą serce kochanka. Starsi ludzie mają problemy zdrowotne ze swoim schorowanym sercem.
Wszyscy jesteśmy w jakiś sposób zainteresowani sercem. Nie zawsze wiemy jakie znaczenie posiada ten organ w naszym życiu.
Otóż serce jest najważniejsze. To motor życia.
Jest drzwiami otwierającymi się na Stwórcę życia. Tylko poprzez uczucie głębokiej, czystej miłości, możemy połączyć się tą drogą z Bogiem w nas. Serce odbiera bezpośredni przekaz od Boga do naszej istoty. Czuje radość i błogość z tego połączenia lub niepokój oraz lęk, gdy przekazywane są energie z innego źródła. Tylko te uczucia pozwalają rozróżnić nadawcę sygnałów, płynących z różnych źródeł.
Czasy obecne obfitują w różnego rodzaju channelingi ( przekazy) i trzeba być bardzo czujnym aby nie dać się podłączyć do niewłaściwego źródła. Od Boga płynie zawsze: radość i miłość oraz totalna wolność. Pierwsze słowa, które dają się słyszeć od Boga to : „Kocham Cię".
Od sił ciemności przychodzi lęk i zniewolenie. Są to ograniczenia, nakazy i wymagania. Trzeba być niezwykle czujnym aby nie pozwolić się uwikłać w siły przeciwne światłu. Tak wiele ludzi to teraz czyni, nie zdając sobie z tego sprawy. Już czas aby się przebudzić ku jasności. 
W Księdze Przysłów 4.23 jest napisane: „Bardziej niż wszystkiego innego, czego należy pilnować, strzeż swego serca, bo z niego pochodzi źródło życia".
Bóg jest Światłością świata i to Światło w postaci trzech płomieni  ( żółty, różowy i niebieski), płonie w sercu człowieka. Im większy płomień, tym więcej światła od Boga przychodzi, tym większy jest promień wychodzący z serca.
Na obrazie według wizji siostry Faustyny, widać bardzo jasno skąd promienie wychodzą od Jezusa. Współczesne obrazy malują dwa promienie niebieski ( religijność) i różowy ( miłość). Żółty promień oznaczający ( wiedzę Ducha Świętego) został odrzucony. W ten sposób rzeczywisty obraz wizji uległ zniekształceniu i przekłamaniu. Kościół odrzuca wszelką logiczną wiedzę i stosuje tylko dogmaty wiary.
Widziałam osobiście  mały obrazek bardzo stary, gdzie wyraźnie były namalowane trzy promienie, wychodzące z serca Jezusa. Promienie, to Światło łączące z Bogiem. Troisty promień jest znakiem Trójcy. Ważna to niezmiernie sprawa. Ludzkie ego potrafi wszystko przekłamać. Nie przyjmuje wiedzy, która uzasadnia troisty płomień w sercach naszych i trzy promienie wychodzące z niego. Na naszych oczach powstało kłamstwo.
Tylko wiedza i logika myślenia potrafi naprawić błędy ego. Serce, to bezpośrednia Świątynia Boga Żywego w ludzkim ciele. Zawsze pali się w niej żywy troisty płomień, podtrzymujący życie.  Gdy płomień znika, człowiek umiera. Życie wycofuje się z takiego ciała i żyje dalej w innych wymiarach.
Choroby serca biorą się  z braku miłości do siebie, ludzi i prawdziwego Boga. Mamy kochać bliźniego swego jak siebie samego. Najpierw siebie a potem bliźniego, gdyż w nim jak i w nas, jest płomień Boga. Nie można dzielić się swym brakiem miłości. Brak jest dziurą i pustką. Można ją tylko powiększać. Chore serce może uzdrowić tylko Światło Boga.
Nie bójmy się płomienia miłości Boga. On nas ogrzeje i wypełni jasnością. Skierujmy swe oczy tam, gdzie pali się żywy ogień w sercach naszych. Niech strach i zniewolenie odejdą na zawsze. Żyjmy w miłości, z pokojem w sercu. Szukajmy żywej świątyni Boga a nie martwej zbudowanej dla ego na zewnątrz naszych serc.

W mojej książce pt: Symfonia Przebudzenia, 
temat troistej zasady świata jest poszerzony.
Książkę można nabyć w księgarniach internetowych
oraz u mnie. Adres w linku na mojej stronie internetowej.